Dzięki
Za organizacje że chciało wam się 3 dni zaiwaniać po pustyni.
Dzięki Hydrze że było z kim walczyć przez praktycznie całą grę.
Dzięki Bractwu że nie wymiękliście przy przewadze liczebnej wroga.
Z1 za zwiad przeprowadzony w początkowej fazie gry wraz z szybką lokalizacją wrogiej bazy i kawe z rana.
Z4 za chaos i masakre w czasie nocnych działań i nocny atak na wrogą bazę.
RB za przeniesienie działań na teren wroga (ps. jak mnie następny raz obudzicie to każe was rozstrzelać)
FOX za ogarnięcie sobotnie i poranny atak na zegary.
Hunters i dołączonym do nich za ochronę bazy w początkowym etapie choć wiem że chcieliście od razu atakować oraz za poranny atak.
Fox i Hunteres jako ostatni zeszli do bazy i za to też dzięki bo o tej porze to trzeba wykazać się prawdziwym zacięciem (dokładnie ostatnią osobą był mój zastępca ale on musi i tak robić wszystko czego mi się nie chce

a ja byłem zajęty piciem kawy).
Wielkie dzięki ekipie z Dąbrowy za ogólny zapierdziel oraz w szczególności z spędzenie całej nocy w lesie i atak o świcie na wrogą bazę.
Tutaj chciałbym w szczególności wyróżnić osobę (przypomnijcie proszę mi jego ksywę) która ubiła wrogiego dowódce i pokazała że my bezczelne chamy i prostaki ale z zębami.
Kolejne szczególne podziękowania dla Z2 a w szczególności dla Zygiego który spędził chyba najwięcej czasu w terenie a nad ranem chwilę po powrocie z nocnej misji sami zgłosi się do dalszego działania choć myślałem że już naprawdę muszą odpocząć.
Ps. windurin miałeś wpaść do bazy