Zamiast jedzenia dajcie uczestnikom racje żywnościowe, najlepiej jakieś MRE, kto będzie głodny to sobie zje kiedy będzie chciał. I naje się do syta lepiej niż bigosem-sragosem. Do tego super klimat.

A jeśli już muszą się pojawić namioty, to NIE na polanie, tylko na parkingu. W ten sposób nie rozwali się terenu walki.

Przy 400 osobach musi być nie tylko wątek główny scenariusza, ale też bardzo dużo pobocznych questów (tego zabrakło na Teorii, jeśli mogę wrócić do starego tematu), żeby nikt się nie nudził.

_________________
Saigon, shit!

Stowarzyszenie Krakowski Airosft pozdrawia

Rączka w górę i nieśmiało zgłaszam się do pomocy

_________________
Kręciłem bekę z KRULA nim było to modne!

Dywersja pomoże jak umie

_________________

co do limitu ammo jestem jak najbardziej ZA, bo jak nie ma limitów to niektórzy biorą 8 hicapów i strzelają gdzie się da

_________________
spec®

NALESNIKI MAREK!!!

_________________
Obrazek

"W nic nie wierz,niczego nie żądaj,niczego sie nie bój"

no trudno
a co do naleśników to umiem je jedynie jeść

_________________
spec®

Proponuje zrobić całe żarcie, zaplecze socjalne w ogóle przez nas nie wykorzystywanej części poligonu czyli w części nazywanej "IRAK", na zachód od przeprawy wodnej duży płaski i wolny teren do zagospodarowania namiotami...

_________________

bedzie tez prawdopodobnie mozliwosc wykupienia tanszej wejsciowki ,bez zarcia
moze ktos woli wziasc kanapki i WATERe z domu,i pare zeta zaoszczedzic
jest rozwazana taka opcja

_________________
Obrazek

"W nic nie wierz,niczego nie żądaj,niczego sie nie bój"

Pomysł jest fajny ale zwykle scenariusze rozgrywają się ze sztabami koło Urbanu i koło Obozu. Ci z Obozu mieliby bardzo daleko żeby zrobić sobie wycieczkę po prowiant, a wiemy, że ludzie są leniwi.

dokladnie
dlatego raczej operacyjny punk z calym catheringiem bedzie kolo urbanu

_________________
Obrazek

"W nic nie wierz,niczego nie żądaj,niczego sie nie bój"

Sie nie chce d*py ruszyc to niech zap*erdala głodny

Szerzy się wygodnictwo...to może zaczniemy dowozić jedzenie na "pierwszą linie frontu" jak w wojsku

_________________

Drutex ale Ty doskonale wiesz, że ja nie mówię o nas tylko mówię jak jest. Jeżeli przeciętny, lekko spasiony facet ma do respa 400m, a w połowie drogi samochód i skalkuluje sobie, że będzie musiał jeszcze wrócić drugie 400m to on wsiądzie w samochód i uzna, że już pobiegał.

Na Teorii ciężko było ludzi ściągnąć na to żarcie chociaż było przy Urbanie. Inna sprawa, że to jest faktycznie marne miejsce na robienie prowiantu.

scotem?humvee?ze śmigla zrzut?

_________________
Obrazek

"W nic nie wierz,niczego nie żądaj,niczego sie nie bój"

Albo jakoś sprytnie zrobić tak żeby to żarcie było otwarte dopiero o którejś tam godzinie i nie wcześniej.

To może inaczej...

DAJMY IM ZDOBYC KUCHNIE POLOWĄ!!!

Wiadomo że jak Polak głodny to zły...a jak zły to będzie wściekle atakował

_________________