ROBERT K. WILCOX
CEL PATTON
Wydawca: Ossolineum
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 432 s.
Oprawa: twarda
George Smith Patton, amerykański generał z okresu II wojny światowej, jeden z najważniejszych dowódców alianckich, był postacią bardzo kontrowersyjną. Po wojnie, kiedy został gubernatorem Bawarii, słynne stały się jego niedyplomatyczne, niecenzurowane wypowiedzi dla prasy. Śmierć Pattona w efekcie wypadku samochodowego w 1945 r. w Niemczech do dziś budzi wiele wątpliwości. Czy dokonano zamachu Kto mógł być zleceniodawcą Robert K. Wilcox dociera do naocznego świadka wydarzeń oraz nieujawnianych dotąd dokumentów. Książka, prezentująca zarazem bezkompromisowe działania służb specjalnych, rzuca nowe światło na tę zagadkową sprawę
...właśnie kończę czytać w wolnych chwilach...nie mam tego za dużo więc większa przyjemność z czytania, coś dla ludzi lubiących działania tajnych służb po obu stronach muru oraz wszelkie teorie spiskowe i intrygi...
A pod choinką będą na mnie czekać:

A pro po STRZELCA to wyszła właśnie kontynuacja tej książki, może to byc ciekawa pozycja...oto co pisze recenzent na jej temat:
...Stephen Hunter dał się poznać polskim czytelnikom dzięki powieści sensacyjnej "Strzelec". Specyficzny styl, 'bezpośrednie' słownictwo, drobiazgowość opisów, sprawne trzymające w napięciu prowadzenie fabuły i wyrazista postać Boba Lee Swaggera, to właśnie główne atuty tejże powieści. W "47 Samuraju" nie zabraknie żadnego z nich, łącznie z samym Bobem.
"47 Samuraj" jest właściwie luźną kontynuacją "Strzelca". Obie książki scala postać głównego bohatera i jego zawiła przeszłość. Jest to jednak kontynuacja diametralnie różna od poprzedniej części. Bob Lee Swagger pozostaje tutaj 'tylko' postacią pierwszoplanową. Dlaczego? Bo tak naprawdę jest to opowieść o mieczu, o samurajach, o honorze, o Japonii. Historia pozbawiona obiektywizmu - zamierzenie - pokazuje z perspektywy Amerykanina świat całkowicie obcy, zamknięty, praktycznie nie do ogarnięcia. Czytelnik razem z Swaggerem próbuje ten świat zrozumieć, poznać kawałek po kawałku, świadom jednak tego, że nigdy nie zrozumie całości i tym samym na zawsze pozostanie kimś z zewnątrz, obcym, gaijinem.
Bob Lee Swagger wydaje się być typowym Amerykaninem, albo lepiej - typowym amerykańskim bohaterem. To człowiek, który posiada niezachwiany system wartości - bohater, który nie cofnie się przed niczym, aby sprawiedliwości stało się zadość. Można by pomyśleć, że to taki książkowy Rambo, ale nic bardziej mylnego. Swagger to kreacja, która nie tyle wydaje się być realna, ile czuje się, że to jest człowiek z krwi i kości. może i zdolny do wielu poświęceń i wielkich czynów, ale posiada też masę słabości i ograniczeń. Chyba właśnie dlatego jego niektóre wyczyny nie wydają się być takie nadzwyczajne, chociaż faktycznie takie są.
Stephen Hunter nie spoczywa na laurach. W "47 Samuraju" trzyma niezwykle wysoki poziom. Treść książki wręcz powala bogactwem wiedzy historycznej, szczegółowością opisów, wiedzą o chyba każdym aspekcie Japonii. Ale ten ogrom informacji nie przytłacza, stanowiąc jakby drugą warstwę, którą czytelnik może w większości pominąć, ale której zgłębienie zdecydowanie ulepsza zarówno czytaną historię, jak i samego czytającego. Ucieszy to osoby zafascynowane kulturą Japonii, a przy tym nie zniechęci miłośników dobrej powieści sensacyjnej. Ta książka jest hołdem dla kultury Japonii, sposobem wyrażenia podziwu dla jej doskonałości, bogactwa i różnorodności kulturowej. Na szczęście, jest to hołd z dużą dozą pokory - doskonale strawny dla zwykłego czytelnika, ale wzbudzający zainteresowanie również wśród potencjalnych otaku
A więc, jest to książka, którą powinni się zafascynować zarówno fani dobrej powieści sensacyjnej, z twardzielem w roli głównej, jak i wielbiciele wszystkiego tego co japońskie i związane ze światem samurajów. Mnie wciągnęła na wiele godzin. Nie narzekam. Polecam...
„Stal tnie ciało/ stal tnie kości/ stal nie tnie stali.”*
Granice między państwami dzielą nie tylko na mapie kraje oznaczone innymi kolorami. Stanowią także wyrzeźbione mury pomiędzy mentalnością, kulturą, historią i ludźmi. Jeden krok i jesteś w zupełnie innym świecie, na innej planecie, wśród ludzi, których nigdy nie zrozumiesz, możesz znać ich język, ich przeszłość i teraźniejszość, ich zwyczaje, ale nigdy nie będziesz myśleć tak jak oni. A przecież zrobiłeś tylko jeden krok, przekroczyłeś granicę.
„47 Samuraj” to przede wszystkim historia o mieczu. O ostrzu, które 21 lutego 1945 zabłysło na wojnie między Japończykiem a Amerykaninem, a wiele lat później połączyło przyjaźnią ich synów, którzy szanowali i kochali swoich ojców, a do siebie nawzajem nie żywili niechęci za to, że jeden ojciec zabił drugiego.
„- Wiem tylko, że w czasie walki wszystko się miesza. Nigdy nie wiadomo, kto zrobił co. Oficjalne raporty zwykle dalekie są od prawdy.
- Wiem o tym. Równie dobrze mógł to być odłamek, rykoszet, kula snajpera i tuzin innych rzeczy, ale to nie ma znaczenia. Wiem też, że jeśli rzeczywiście zrobił to pański ojciec, to dlatego, że to był jego obowiązek, że nie miał innego wyjścia, że była wojna.”*
Jest to opowieść o dwóch krajach, Ameryce i Japonii, krajach, które wiele dzieli, które mogą fascynować się sobą nawzajem, jednak nigdy nie się nie zrozumieją, nie pojmą istoty istnienia tego drugiego. Swagger, Amerykanin, pragnął jednak to zmienić, wdarł się do Japonii z chęcią zrozumienia, z pragnieniem i z poczuciem obowiązku wobec czegoś, co wydarzyło się wiele lat temu i w czym on sam osobiście nie brał udziału. Ponieważ przodkowie i przeszłość są tak samo ważne jak i dla Amerykan, tak i dla Japończyków.
To historia o tym, że nie ważne jakiej jesteśmy narodowości, nadal jesteśmy ludźmi, mamy dwie ręce, dwie nogi i jedno serce. I wystarczy chcieć, by wszelkie granice znikły. A sprawiedliwość wszędzie jest taka sama.
„Słowo samuraj wciąż dodawało odwagi i wiary każdemu żołnierzami. Oznaczało dumę, honor, poświęcenie. Było warte więcej niż życie.”*
„47 Samuraj” zaskakuje płynnością języka, opisane działania wojenne nie nużą, a są na tyle ciekawe, że nie sposób się od nich oderwać, wręcz się odczuwa niedosyt! Hunter zadziwił mnie swoją wiedzą o Japonii, wiedzą drobiazgową i dokładną. Ta książka może stanowić świetne preludium dla tych, którzy dopiero wkraczają w japoński świat, bowiem autor opowiada wszystko prostym językiem, tłumacząc i niekiedy zaznaczając przez usta bohaterów, że pewnych rzeczy z życia Japończyków nie da się zrozumieć.
Dla tych, których kraj ten intryguje już od dawna, książka ta może stanowić niezwykłą podróż do świata japońskich mieczy. Terminologia, części składowe, historia, sposoby walki, ciosy, strategie, cytaty znanych mistrzów – wszystko jest w tej książce i wszystko to zajmuje swoje określone miejsce, nie przeraża skomplikowanym nazewnictwem i swoja obfitością. Swagger wraz z czytelnikiem odkrywa kolejne warstwy japońskiej sztuki walki, co czyni tę historię otwartą dla każdego.
Co więcej w książce można znaleźć wiele ciekawych informacji o japońskich realiach, zwyczajach, kinematografii i historii, oraz, co najważniejsze, o sposobie, w jaki sami Japończycy odnoszą się do swojej przeszłości, która wciąż jest żywa w tym kraju.
„Czasami warto zatracić się w drobiazgach. Odcinają człowieka od świata i same stają się całym światem.”*
Między światem a Japonią zieje ogromna przepaść niezrozumienia. Obecnie coraz więcej ludzi ten kraj fascynuje, oglądamy anime, uczymy się hiragany i katakany, czytamy książki o Japonii i przez Japończyków napisane, ale czy tak naprawdę ją rozumiemy? Stephen Hunter, gaijin, pokazał nam kraj Kwitnącej Wiśni od zewnątrz i wewnątrz, oczami Boba Swaggera mogliśmy obserwować jak zamknięty kwiat japońskiej kultury powoli rozkwita przed nim ukazując coraz to nowe tajemnice, nie wszystkie, lecz część z nich.
Książkę polecam każdemu. Jest to świetny kawałek literatury, który chce się czytać i czytać, i aż żal, kiedy książka nagle się kończy. „47 Samuraj” budzi fascynację nie tylko Japonią, ale przede wszystkim fascynację zwykłym człowiekiem, który zarazem jest człowiekiem ze stali. I chce się nieśmiało uwierzyć, że każdy może być samurajem.
„Nie baw się w samuraja. Drogą wojownika jest śmierć.”*
_______________________________
*Cytaty pochodzą z „47 Samuraj” Stephen Hunter