Chłopaki nie spinać moszny mi tu tylko posłuchajcie jednej rzeczy.
Może dla dobra tego zacnego projektu bo jest faktycznie zacny i Denuś trzeba to przyznać że fajnie że ruszyłeś z tym proponowałbym spuszczenie z tonu z Rekonstrukcji na Stylizację
Dla czego o tym mówię ?
Reko żyje pewnymi prawami i tego nie przeskoczy nikt.
Stylizacja daje sporą dowolność a i tak się dąży w kierunku REKO goniąc przysłowiowego króliczka.
Byłem na zlocie REKO w Kutnie z ekipą Bryndzy. Impreza świetna, masa ludzi którzy poświęcili temu życie a i niekiedy majątek i w konsekwencji żonę

Maniacy - to mało powiedziane - Psychopaci. Ale nie o tym. Łaziliśmy tu i tam i napotkaliśmy pewną ekipę. Podeszli do nas no i wywiązała się dyskusja. I padło w stronę jegomości fundamentalne pytanie:
Yyyyy chłopaki jakie odziały rekonstuujecie ?
Rangersi 2004/5 - Padła odpowiedź
I musiałbym wam teraz pokazać zdjęcie chłopów żebyście zrozumieli o co mi chodzi.
Zapadła cisza wymowna, zmieniliśmy temat na sordiny i inne bajery żeby nie było niezręcznie.
Gośćie mieli Mundury w Woodlandzie, kamizelki FSBE w tanie chełmy IBH w coyocie i wspomniane sordiny. Jeden chłop dzierżył M249 a reszta długie Emki.
Jak dla mnie to oni wyglądali jak zespół rzeczny który wspiera operacje Sealsów (ci co w Act of Valor byli zrzucani w łodzi z Chinooka). Bryndza mi mówił nazwę tego odziału ale nie pamiętam...
Wyglądali fajnie jako ekipa dla osób bez podstawowego pojęcia.
Goście mieli ciężko niestety bo słyszeliśmy jak Brytole po rozmowie z nimi zaczeli się z nich bezczelnie śmiać.
Masakra Panowie.
Uważam że lepiej przyjąć że robi się stylizację (to żadna ujma na honorze) niż zobowiązujące reko.